Wręcz idealne słowo aby opisać to co się w tym filmie działo... Przecież w tym filmie wszystko przeczyło nie tylko prawom fizyki, ale zdrowemu rozsądkowi również - takie sytuacje wybacza się, kiedy film ma polot, kiedy wciąga, przykuwa uwagę - ale w przypadku tego dzieła - nie ma na to szans. Może to przez reklamy, które pojawiały się ni stąd ni z owąd, a może to przez Snipes'a... Czy ten facet zagrał kiedyś w dobrym filmie? Nawet do "Blade'a" się po "Chaosie..." zraziłem. On nie mógł zagrać dobrej roli... choć w sumie - jako Blade mało mówił... może to (i efekty) ten film uratowało.
No mial jakas tam nawet ok rolke w "Czarny blues".
Ale jesli nawijamy juz o zdrowym rozsadku, gdzie Phillippe aka 'piekna buzka' lata se z sznytami na ryju przez cala tasme, to skojarzenie jednej z ostatnich scen, gdy Wesley bierze se za zakladniczke jakas tam kelnerke, ktora zawinela lepszy napiwek, z lufa przy lbie, ona stoi, i stoi, i stoi, Wesley nawinal swoja kwestie z Ryankiem, a ona se stoi dalej. W normalnej nie basniowej sytuacji (z serii ostra amunicja nie gumowe zelki) kobieta taka obsrala/obszczala/zaplakala by sie ze strachu, bo to byl ostatni jej napiwek zycia, tutaj z usmiechem nie wziela od Ryanka hajsu za kawke z automatu.
3/10, i tak przesadzilem.
Tacy są właśnie pracownicy w Stanach: tam napady i bycie zakładnikiem jest na porządku dziennym i średnio każdy mieszkaniec USA był (lub będzie) zakładnikiem 3 do 4 razy w swoim życiu. Zaraz po napadzie wraca jednak do pracy i zachowuje się jak gdyby nigdy nic... U nas związki zawodowe wywalczyłyby dla takiego delikwenta emeryturę pomostową, założyły zielone miasteczko i spaliły całą fabrykę opon - dlatego nasi przestępcy, w trosce o koniunkturę gospodarczą państwa nie biorą zakładników...
Poparte to jest jakimiś badaniami, czy tak sam to sobie wymyśliłeś? Bo myślę, że to bzdura, cytuje: "bycie zakładnikiem jest na porządku dziennym i średnio każdy mieszkaniec USA był (lub będzie) zakładnikiem 3 do 4 razy w swoim życiu." Chciałbym poznać prawdziwe źródło informacji, chyba, że to miała być metafora bądź hiperbola to wtedy cofam pytanie. Pozdrawiam