Film ogólnie niezbyt ciekawy, zrealizowany jakoś w taki sposób, że w ogóle mnie nie wciągnął. Aktorstwo raczej słabe, może za wyjątkiem Stathama. Jego pomocnik raczej tylko działał mi na nerwy swoją sztuczną grą. Dużo banalnych schematów, które tylko denerwują.
5/10, z braku czasu można obejrzeć, ale nic nie stracicie jeśli ominiecie tę produkcję.
< DUŻY SPOJLER > :
Ogólnie to dałbym 4, ale dam 5 za zakończenie ;) Domyśliłem się oczywiście, że główny bohater żyje, bo film musiałby być wyjątkowo oryginalny i z klasą, żeby główny bohater (i to taki który przyciągnął widzów do kin) umarł, a niestety nie jest ;) Wiedziałem, że wróci, ale zaskoczyło mnie to, że nie został złapany heh. Film do ambitnych nie należał, tak więc jak już zobaczyłem "ożycie" Stathama to byłem raczej przekonany, że w ostatniej minucie nasz superbohater (główny bohater po rzekomej śmierci Stathama) go złapie. Tak się jednak nie stało za co dodałem 1 punkcik ;)
Po filmie nie spodziewałem się zbyt wiele, lecz myślałem że będzie lepszy. Aczkolwiek zakończenie faktycznie niezłe, tak jak mi wspominał brat ;)
5/10