Fabuła totalnie spierniczona, jak nie było od początku czarnego gloniarza (snipes) powiązanego z afera na moście (zginął zakłądnik-kobieta) to sie nagle pojawił w 50 minucie filmu. Akcja tak samo skopana jak jak fabuła. Przed wejściem do banku Statham mowi zeby nie wchodzic, po czym jedej ze SWAT mowi wal się detektywie a potem jak robia obławę na 2 kolesi na chacie to klient znowu sie pojawia (a gdzie w filmie konsekwencje tamtego zdarzenia). Film totalnie do dupy. W miare dobra gra aktorska Stathama, Ryan Philippe nadaje się do grania postaci typu Harry Potter bo na powazne role jest za chłopięcy z wyglądu i do tego jego gra aktorska. Najbardziej mnie rozwalił Snipes który zazwyczaj gra twardzieli a tu trafiła się rola "takiego cipka" (aluzja do sceny walki z Philippe w porcie).
Szkoda czasu , lepiej iść na Frugo.